Przegląd prasy
Nowy Głos Lubelski 198/1940
Kurjer Warszawski 260/1894
Osobliwości Łukowa. Szanowny Redaktorze! Od lat czterech po raz dziesiąty przebywszy iście czyścową drogę przez miasto Luków i dzięki tylko resorom u bryczki, bez wybicia zębów, dojechawszy do miejsca przeznaczenia, czuję się w obowiązku za-nieść za waszem pośrednictwem, szanowny redaktorze, skargę na upór, z jakim sławetni ojcowie miasta Łukowa obstają za utrzymaniem bez zmiany obrzydliwego bruku z drobnych kamyków, pełnego wybojów, na głównej ulicy, przechodzącej wzdłuż całego miasta, łączącej aleję szosową od dworca kolei terespolskiej z szosą radzyńską. Podobnej parodji bruku zaiste nie posiada chyba już nietylko żadne miasto powiatowe w naszym kra-ju, ale nawet na wpół dopiero odziani i bez butów chodzący inżenierowie w Honolulu na wyspach Sandwichskich tolerować by go nie mogli. Brak naprawy w tym bruku razi tembardziej, że od lat dwóch, po ostatnim pożarze miasta przybyło Łukowowi przy tej właśnie głównej ulicy, kilka porządnych kamieniczek, z eleganckiemi sklepami. Obok apteki, w której przed trzema laty na żądanie wody kolońskiej otrzymywano anodynę, powstał tu sklep chrześcijański materjałów aptecznych, tudzież bardzo porządny skład wędlin, w którym dostać można wyrobów masarskich, prawdziwie po warszawsku przyrządzonych, czego dawniej nie było. Z bieżących wiadomości z tutejszej okolicy doniosę wam tyleż ko, r;re inżenierowie wytykali już trasę no-wej bocznicy od kolei terespolskiej wprost do Lubił-
na i ma ona wychodzić nie z samej stacji Luków, I lecz o kilka wiorst dalej ku Brześciowi, pod wsią Tu_ rzerogi, fatalne bowiem trzęsawiska, jakie w pobliżu miasta tworzy rzeczka Krzna czy Truta i konieczność przecięcia jej przez nową bocznicę, zmuszają projektodawców do oddalenia o kilka wiorst punktu jej wyjścia z kolei terespolskiej. A stan tej rzeczki Krzny czy Trzny pod samem miastem, w pobliżu kościoła po-bernardyńskiego, stanowi zaiste, wraz z brukiem w głównej ulicy, drugą osobliwość Lukowa. Zamiast płynącej świeżej wody, widzimy tu szeroko rozlany bujoi*, pełen nieczystości od wieków nagromadzonego Nota, w którym dziś przy upałach, nietylko mieszkańcy, ale kaczki nawet kąpieli znaleźć nie mogą, a co przy obecnych usiłowaniach sanitarnych w całym kraju, jako Źródło miazmatów, powinnoby zwrócić uwagą na gospodarką miejską łukowską. Przyjm, szanowny redaktorze, wyrazy poważania i _Dr. J. B.
Gazeta Świąteczna 399/1888
ZORZA nr 45/1902
SKARBY Z OKRZEI
Dodaj komentarz