Odkrywanie historii ekshumacji z 1932 roku
Wojna w 1920 roku nie oszczędziła ziemi łukowskiej. W okolicy Okrzei poległo 10 żołnierzy, których w latach 30tych XX wieku ekshumowano i ponownie pochowano na miejscowym cmentarzu parafialnym. Po znalezieniu kilku dokumentów i zdjęć dotyczących tego wydarzenia postanowiliśmy opisać tą historię. Nie uniknęliśmy ślepych uliczek i błędnych hipotez, ale ostatecznie przy współpracy kilku osób udało nam się dotrzeć do prawdy.
Na początku naszych poszukiwań mieliśmy dwa zdjęcia z kolekcji Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej, wycinek z gazety, przekaz ustny i oczywiście grób na cmentarzu w Okrzei.
Przekaz ustny mówił o ekshumacji żołnierzy poległych w 1920 roku z Kobylczyka – miejsca, gdzie obecnie tuż przy przejeździe kolejowym znajduje się odnowiona kapliczka. Wydawało się więc, że nie ma tu nic do odkrycia. Wiadome było miejsce ekshumacji i ilość pochowanych na cmentarzu w Okrzei żołnierzy.
W nasze dociekania niemało zamieszania wprowadził dokument znaleziony w archiwum Ochotniczej Straży Pożarnej w Okrzei. Niestety brakowało w nim 1/4 części. W dokumencie tym Związek Strzelecki w Okrzei zwraca się do starosty łukowskiego z prośbą o zgodę na ekshumację żołnierzy. Niestety nie jest tam sprecyzowane miejsce skąd polegli mieli być przeniesieni. Zastanowiła nas odpowiedź, kierująca wnioskodawców do starosty garwolińskiego, jako właściwego. Przecież Kobylczyk leżał w granicach powiatu łukowskiego!
Kolejne kroki postanowiliśmy skierować do Archiwum Państwowego w Lublinie, gdzie mogły znajdować się dokumenty dotyczące interesującego nas problemu. Niestety, z różnych przyczyn nie mogliśmy prowadzić kwerendy osobiście. W poszukiwaniach pomógł Sebastian Jędrych z zaprzyjaźnionego portalu www.garwolin.org, który znalazł dla nas dwa niezwykle ważne i interesujące pisma, które zamiast wyjaśnić historię wprowadziły jeszcze więcej znaków zapytania!
W jednym z pism ks. Kresa zwraca się do Oddziału Grobownictwa Wojennego w Lublinie z prośbą o zgodę na ekshumację żołnierzy poległych w 1920 roku a pochowanych w dwóch mogiłach w kolonii Górki. W drugim piśmie osoba upoważniona przez wojewodę wyraża zgodę na prośbę proboszcza. Zaczęliśmy się zastanawiać skąd faktycznie byli ekshumowani polegli. A może ekshumacje były dwie ? Na zdjęciu z uroczystości kościelnej nie mogliśmy się doliczyć 10 trumien, a przecież tyle osób jest wymienionych na pomniku. Widać jedynie 7 trumien. Przekaz ustny od nieżyjącego od dawna organisty Kurka umiejscawiał dawną mogiłę w Kobylczyku, a dokumenty w Górkach !
Przez jakiś czas nie potrafiliśmy zweryfikować naszej hipotezy o dwóch ekshumacjach. Wydawała się ona dość prawdopodobna – brak trzech trumien na uroczystości kościelnej mógł świadczyć o tym, że z Górek ekshumowano siedmiu żołnierzy, a pozostałych trzech z Kobylczyka w późniejszym terminie i zostali że zostali oni pochowani w istniejącym już grobie na cmentarzu.
Nasze wątpliwości rozwiał znaleziony ostatnio artykuł szczegółowo opisujący ekshumację i uroczystości związane z ponownym pochówkiem.
Ekshumacja była tylko jedna! Szczątki dziesięciu żołnierzy ekshumowanych publicznie w Górkach 30 listopada 1932 roku, złożono do 7 trumien i ustawiono na katafalkach w okrzejskim kościele. 1 grudnia w asyście wielu delegacji ze sztandarami, organizacji społecznych, wojskowych poległych nieznanych żołnierzy złożono we wspólnym grobie na cmentarzu w Okrzei. Pomnik ustawiono rok później.
15 sierpnia 2020 udało się dokładnie ustalić miejsce, gdzie pierwotnie zostali pochowani polegli żołnierze. Na tym miejscu stoi obecnie krzyż.
***
Od początku naszych dociekań błędnie uznaliśmy za pewnik przekaz ustny, który powinien być jedynie początkiem poszukiwań. W błąd wprowadziła nas też ilość trumien w kościele, chociaż braliśmy tu także przez moment możliwość użycia mniejszej ilości trumien. Być może ekshumujący nie wiedzieli ilu poległych mogą się spodziewać i nie byli przygotowani na 10 ciał.
Mieliśmy szczęście do ilości dokumentów i wycinków z gazet, które udało się zgromadzić, żeby dać ostateczny obraz ekshumacji i uroczystości związanych z ponownym pochówkiem.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do rozwiązania tej zagadki, zwłaszcza Sebastianowi Jędrychowi z Dawny Powiat Garwolin i okolice oraz Marianowi Wojtasiewiczowi i Jerzemu Mroczkowi OSP Okrzeja
Magdalena Bilska i Maciej Cybulski
Dodaj komentarz