Kolej łukowsko-iwangorodzka
W 1876 roku uruchomiono łukowsko-iwangorodzka odnogę Kolei Nadwiślańskiej. Trasa liczyła 56,78 wiorst i łączyła drogę warszawsko-terespolską z drogą iwangorodzka-dąbrowską. Stacjami pośrednimi linii były Krzywda i Rossosz przemianowana później na Leopoldów.
KALENDARIUM LINII ŁUKOWSKO-IWANOGRODZKIEJ
5 marca 1875
Słychać, że budowę jednej sekcji kolei Nadwiślańskiej a mianowicie Iwangorod-Łuków przyjął pan J.A. Kraszewski, inżynier.
listopad 1875
Roboty na budującej się odnodze kolei Nadwiślańskiej od Łukowa do Iwanogrodu postąpiły już o tyle że i telegraf – o ile to dotyczy interesów przedsiębiorstwa, poczyna być czynnym. Wczoraj właśnie wyjechało na linję wspomnianą dwóch nowo nominowanych telegrafistów: jeden do Łukowa, drugi do zaopatrzonej już również w aparat telegraficzny stacji Krzywda. Inspektorem telegrafu kolei Nadwiślańskiej – już mający takiż sam urząd na drodze Terespolskiej p. Antoni Wilczyński. Budowniczym linii jest urodzony w Zastawiu Karol Czaykowski
5 sierpnia 1876
Część drogi żelaznej Nadwiślańskiej Łuków-Iwangorod, jak się dowiadujemy, w przyszły wtorek ma być odebraną przez komisyę odbiorczą tejże drogi. Od 1-go września kursować zaczną pociągi pasażerskie.
22 października 1876
Linia Iwangorodzko-Łukowska została już oddana komisyi rządowej
2 grudnia 1876
otwarcie linii dla ruchu, ma ona głównie znaczenie militarne i dla lokalnego handlu
5 wrzesień 1877
Na drodze kolei żelaznej Warszawsko-Terespolskiej z powodu przewozu rekrutów prywatne osoby ani pociągiem kurjerskim ani towarowo-osobowym podróżować nie mogą, nawet i boczna linia drogi żelaznej Nadwiślańskiej Łuków-Dęblin zajęta całkiem pod transporty wojskowe.
czerwiec 1882
Z dniem 3im (15-tym) czerwca r.b. opłata za przewóz wagonowych transportów drzewa opałowego i innych materjałów leśnych do Warszawy i Pragi przewidziana taryfą miejscową drogi nadwiślańskiej dla stacji Krzywda, obniżoną zostaje do wysokości odpowiedniej opłaty, ustanowionej w tejże taryfie dla stacji Leopoldów
26 października 1882
Tegoż dnia na odnodze łukowsko-iwanogrodzkiej przy pociągu pasażerskim pomiędzy stacjami Krzywda i Leopoldów zepsuła się lokomotywa, tak iż pociąg stanąć musiał.
Sprowadzony z Iwanogrodu inny parowiec dowiózł pasażerów do Iwanogrodu, lecz tu spóźnili się już na pociąg idący w stronę Lublina.
28.01.1883
W dniu 28 zm.m. na stacji Krzywda, kolei nadwiślańskiej robotnik kolejowy, Andrzej Kot, pracujący przy ładowaniu wagonu, uderzony spadającą belką, zabity został na miejscu
czerwiec 1885
Z Łukowskiego donoszą iż grono tamecznych właścicieli ziemskich wniosło w tych dniach podanie do zarządu kolei Nadwiślańskiej o urządzenie przystanku między Krzywdą a Leopoldowem. Przystanek ten projektowany jest na gruntach dóbr Wola Okrzejska wyłącznie dla interesów rolnictwa miejscowego. Przyjmując podanie dyrektor kolei zrobił nadzieję pomyślnego załatwienia sprawy
9 listopad 1891
o godzinie 8-ej wieczorem pociąg kolei nadwiślańskiej nr 313. dążący z Łukowa do Iwanogrodu na 45 wiorście, t.j. w pobliżu stacji Krzywda wykoleił się. Przyczyną było wyjęcie przez niewiadomych sprawców dwóch szyn z toru. Lokomotywa z tendrem uszkodzona znacznie, 4 wagony z towarem rozbite, a 4 uszkodzone. Ze służby pociągowej ranny lekko w nogę konduktor Czerwiński
marzec 1892
W pociągu kolei nadwiślańskiej idącym z Iwanogrodu do Łukowa, w pobliżu stacji Krzywda zapalił się ostatni wagon, naładowany węglem kamiennym. Po przybyciu na stację wagon odczepiono i ogień ugaszono. Wagon wskutek wyrąbania ściany, uległ dość znacznemu uszkodzeniu. Pożar nastąpił prawdopodobnie od iskry, wyrzuconej z komina parowozu.
lipiec 1892
pomiędzy stacjami Krzywdą i Leopoldowem, na przestrzeni 28 i 29 wiorstach, spaliło się pięć morgów lasu (…) Wszystkie te wypadki pożarów wynikły od iskier z parowozów.
sierpień 1892
Wczoraj na odnodze kolei nadwiślańskiej, iwanogordzko-łukowskiej, wynikły dwa pożary od iskier parowozowych. Po przejściu pociągu pocztowego, pomiędzy stacjami Leopoldów i Krzywda, spaliło się lasu cztery morgi. Następnie pomiędzy stacjami Krzywda i Łuków na 40 i 40-ej wiorstach, po przejściu pociągu osobowego, zapalił się zagajnik i krzaki. Tak jak i w pierwszym wypadku pożar ten ugasiła służba drogowa i robotnicy pracujący przy konserwacji linji. Przy drugim pożarze spaliło się młodego lasu przeszło trzy morgi
15 luty 1893
wskutek zepsucia się parowozu pociągu gospodarczego, rozwożącego kamienie na odnodze iwanogrodzko-łukowskiej, w pobliżu stacji Krzywda, ze stacji Iwanogród wysłany był na pomoc parowóz rezerwowy, który też pociąg roboczy doprowadził do stacji. Wypadek ten spowodował opóźnienie niektórych pociągów na oddziale Iwanogród-Łuków
19 sierpnia 1893
Główny zarząd poczt i telegrafów zawiadamia że nowe oddziały pocztowe otwarte zostały na stacji Krzywda kolei nadwiślańskiej (…)
1893
zmarł zawiadowca stacji Krzywda Zygmunt Migurski
09 luty 1894
Pomiędzy godz. 5-tą a 6-tą po południu, na oddziale iwanogrodzko łukowskim, pomiędzy stacjami Krzywda a Leopoldów, zepsuł się parowóz prowadzący pociąg osobowy No 3, idący z Łukowa do Iwanogrodu. Pociąg zatrzymano na linji i parowóz zreperowano, co zajęło około 10ciu minut poczem pociąg szczęśliwie ruszył w dalszą drogę, tak iż podróżni zdążyli jeszcze na kombinujące się w Iwanogrodzie pociągi osobowe No 1 do Warszawy i No 4 do Kowla
16 września 1894
Dziś w nocy przejechał car Aleksander III przez Brześć, Łuków, Dęblin do Spały. Podróż cesarska i jej kierunek aż do ostatniej chwili trzymane były w ścisłej tajemnicy. Jeszcze na kilka dni przed uroczystością poświęcenia soboru na Saskim placu przypuszczano dość powszechnie, że car w drodze do Spały zatrzyma się w Warszawie i „obecnością” swoją doda świetności” tej pierwszej na wielką skalę publicznej religijnej manifestacyi prawosławnej w Warszawie. Stało się inaczej: car Warszawę jeszcze ominął i wśród niesłychanych nadzwyczajnych ostrożności pojechał drogą terespolską, iwanogordzko-dąbrowską i nadwiślańską.
Już zpoczątkiem tego tygodnia cały tor drogi,przez którą miały przejeżdżać trzy pociągi cesarskie, obsadzony został wojskiem na szerokość całej wiorsty; podróżni, którzy przejeżdżali w dniach ostatnich koleją terespolską, mieli sposobność co kilkadziesiąt kroków spotykać żołnierza stojącego tuż przy samym torze z karabinem w ręce, z twarzą nieruchomo wlepioną w mijający pociąg. Rewizye wszędzie dokonywano najściślejsze; dozorcom drogi przeszkadzało nawet do pewnego stopnia wojsko w zwykłych czynnościach, ponieważ kontrola oficerów przybierała nieraz dokuczliwe i przykre formy
luty 1902
zawiadowcą stacji Krzywda zostaje Teodor Bogusławski (wcześniej przez 20 lat pracował na tym stanowisku w Mławie)
14 kwietnia 1902
Zmarł naczelnik (zawiadowca) stacji Krzywda kolei nadwiślańskich Karol Żaboklicki
27 grudnia 1906
Wczoraj na stacji Krzywda odnogi kolei nadwiślańskich w wagonie mieszczącym wartę do ochrony stacji, starszy w niej Piotr Muraczew, żołnierz 6-go szwadronu 37-go pułku dragonów przy wyjmowaniu ładunków wystrzelił przypadkowo z karabinu i zabił na miejscu żołnierza tego samego pułku, Pawła Żarkowa.
1908
Na linii Iwanogród – Łuków, pod stacją Krzywda pociąg pocztowy, zatrzymany przez zamieć, stanął i stał w polu przeszło 6 godzin. Sprowadzono go do stacji przy pomocy parowozu pomocniczego
luty 1909
Podczas burzy na stacji Krzywda kolei nadwiślańskich piorun strzaskał 3 słupy telegraficzne pomiędzy Krzywdą a Leopoldowem
05 czerwca 1909
ponad st.Krzywda szalała silna nawałnica. Pomiędzy stacjami Krzywda a Leopoldów, około godz. 8-ej rano piorun zabił w budce syna dróżnika kolejowego Franciszka Wasilewskiego na 32-ej wiorście
czerwiec 1909
Bandytyzm na kolei.
W pociągu towarowym między Łukowem a Dęblinem jechał na breku z wiedzą służby konduktorskiej niejaki Stanisław Długaszek. Około stacji Krzywda, w biegu na brek wskoczyło dwóch ludzi, którzy ciężko pobili i ograbili Długaszka z posiadanej gotowizny rb. 25, poczem również w biegu zeskoczyli z pociągu. Jak się okazało, jednym z bandytów był syn miejscowego zwrotniczego na st. Krzywda, Stanisław Matejko, którego aresztowano, drugiego zaś bandytę policja poszukuje
1 października 1909
o godz. 11-ej przed południem na odnodze Łuków-Dęblin kolei nadwiślańskich wydarzył się poważny wypadek kolejowy, na szczęście z pociągiem towarowym. Oto o 5 wiorst od st.Leopoldowa w kierunku stacji Krzywda robotnicy pracują w chwili obecnej nad zmianą szyn, które zdjęte były na dość znacznej przestrzeni. Pomimo danego sygnału maszynista nie mógł wstrzymać dość szybko biegnącego na spadku pociągu towarowego, ten wpadł na gołe podkłady i przebywszy 120 sążni zarył się częściowo w plancie. Parowóz i 2 wagony za nim idące, ugrzęzły w ziemi co wywołało przerwę w ruchu pociągów z powodu trudności podniesienia wykolejonych wagonów. Do usunięcia rozbitych wagonów sprowadzono robotników i rzemieślników z depo w Dęblinie.
Ruch towarowy wstrzymać musiano zupełnie, a osobowy odbywa się z przesiadaniem aż do dziś po południu,kiedy spodziewane jest uprzątnięcie wagonów oraz oczyszczenie i naprawa zepsutego toru.
24 października 1909
Komunikację na odnodze Łuków – Dęblin po podniesieniu wykolejonych wagnów pomiędzy Leopoldowem a Krzywdą przywrócono onegdaj o godz. 10 z rana
3 listopad 1912
Ksiażę Henryk (Hohenzollern )pruski z małżonką Ireną wieczorem z Moskwy przez Brześć, Łuków,Dęblin pociągiem nadzwyczajnym udali się do Spały
kwiecień 1912
Na trasę Dęblin-Łuków wypuszczono o 11 pociągów towarowych więcej codziennie w celu przewiezienia węgla do portów bałtyckich
listopad 1912
Specjalny pociąg z Moskwy na Bałkany wiozący lazaret wojskowy i służbę sanitarną Czerwonego Krzyża składający się z 6 wagonów 2. i 3. klasy przejechał przez Łuków, Krzywdę i Dęblin.
Inne źródła podają, że pociąg składał się z 13 wagonów.
zima 1912
Rozkład jazdy
październik 1913
zarząd kasy nadwiślańskich opracowuje projekt budowy drugiego toru od Łukowa do Dęblina – tym sposobem ma być utworzona nowa dwutorowa linja magistralna Kowel-Brześć-Łuków-Dęblin
grudzień 1913
Na stacji Krzywda parowóz manewrujący z 7 wagonami wpadł na wchodzący na stację pociąg towarowy przyczem w obu pociągach uległo rozbiciu 12 wagonów, jeden parowóz uszkodzony i plant na długości 40 sążni popsuty. Wypadku z ludźmi nie było. Z doraźnego śledztwa przekonano się że ktoś niewyśledzony, widocznie w zamiarze zbrodniczym, otworzył semafor dla pociągu towarowego
1915
30.12.1925
sierpień 19120
Trasą Łuków-Dęblin przejeżdżały: pociąg sanitarny nr 6 J.U.R, pociąg pancerny Śmigły i pociąg sanitarny nr 3. Postój pociągów zarządzono w Kobylczyku.Zgony podróżnych zgłoszono w parafii Okrzeja
11.11.1920
11.12.1920
1921
1922
czerwiec 1922
Na linii Łuków-Dęblin na 23-im kilometrze od Łukowa na przestrzeni 4-ech przęseł skradziono bronzowy drut telegraficzny
1924
Pracownicy stacji Krzywda
Henryk Zawadzki – zawiadowca stacji
Marian Szulecki – pomocnik zawiadowcy stacji
Lucjan Świtkiewicz – pomocnik zawiadowcy stacji
Konstanty Mickiewicz – zwrotniczy
Wacław Czekański – zwrotniczy
Roman Szczerbinski – zwrotniczy
Paweł Witkowski – zwrotniczy
10 marca 1925
o godz. 17.00 wpadła pod pociąg osobowy, idący z Łukowa do Dęblina, niedaleko za stacją Krzywda mieszkanka wsi Gąsówka gm. Stanin, Franciszka Jaskulska i uległa potłuczeniu. Chorą tym samym pociągiem odwieziono do szpitala kolejowego w Dęblinie
marzec 1927
Dowiadujemy się, że z polecenia Dyrekcji Kolejowej uruchomiono kasy biletowe ze sprzedażą biletów na przystankach osobowych Sarnów linji Łuków-Dęblin (…)
luty 1929
Zimno w polu, zimno w wagonach
Od szeregu naszych czytelników otrzymaliśmy skarbę na nieopalanie wagonów w pociągach lokalnych Dęblin-Łuków. Pomimo silnych mrozów wagony są systematycznie nieopalane, a wszelkie reklamacje składane na ręce zawiadowców stacji pozostają bez skutku. Pasażerowie marzną dotkliwie, a częstokroć jednorazową podróż przypłacają zdrowiem. Na nieporządki te zwracamy uwagę ministrerstwa komunikacji które powinno się zająć stosunkami panującemi na odcinku Dęblin – Łuków.
czerwiec 1929
lipiec 1929
marzec 1929
Na odcinku Dęblin-Łuków ugrzęzły w śniegu dwa pociągi towarowe
marzec 1930
1929-30
Przetarg na wykonanie dwóch murowanych domów o 4 mieszkaniach na stacjach Krzywda i Leopoldów, a także innych budynków na linii.
1931
Drugi tor na linji Łuków-Dęblin. Ukończono układanie drugiego toru na linji leżącej w obrębie Dyrekcji Radomskiej od km.2,50 (stacja Łapiguz) do km. 56.00 (stacja Stawy), dokończono przedłużanie mostów i przepustów pod drugi tor na tej linji oraz prowadzono dalsze prace przy rozwoju stacji wodnej w Krzywdzie i przy wykończeniu drobnych robót na stacjach: Krzywda, Łapiguz i Leopoldów
listopad 1931
Jak budowaliśmy tor kolejowy
(Kartka z życia 1 bataljonu mostów kol.)
(…) Pojechała kompanja kolejowa na budowę odcinka toru kolejowego Krzywda-Łapiguz na przestrzeni Dęblin-Łuków (…) Łopaty i oskardy dźwięczały wesoło wśród lasu (…) Wyrówanie podtorza, układanie podkładów, rozwózka szyn – to jeszcze nic, trzeba było zobaczyć przybijanie szyn do podkładów. W krzepkich dłoniach saperskich młoty aż świszczały, spadały setkami, tysiącami uderzeń na gwoździe, echo uderzeń leciało szeroko, stuk, rytm, coraz to więcej wsiąkały w ucho wnikały w całe ciało.
Pracowali chłopcy. Pracowali po żołniersku, twardo, nieustępliwie, choć w pierwszych dniach i ręce mdlały ze zmęczenia i słońce lało żarem na obnażone grzbiety i ramiona. Pracowali, zdając sobie sprawę z tego, że trud ich to służba dla ojczyzny a już zupełnie otwarcie mówili, że lepszy on stokroć od pracy na placu ćwiczeń, bo widzą owoc swej pracy i wiedzą,że zostanie na długie długie lata. Pokręcony jeszcze, nierówny, ale „nie od razu Kraków zbudowany” – za dzień przyjdzie następna drużyna, wyprostuje, wyrówna, a potem jeszcze jedna podbije i znowu będziemy mogli po „naszym” torze przesunąć nasze „domy na kółkach” (kompanja mieszkała w kilkunastu wozach kolejowych i w miarę posuwania się pracy posuwał się i tabor).
Nie w jednej z pobliskich wiosek zabieliły się opłotki kieckami ciekawych dziewcząt, gdy nagle wieczorem rozległy się wesołe pokrzykiwania naszych chłopaków popychających swoje „sypialnie” do miejsca następnego postoju, lub też gdy pośród ciszy i wiejskiego wieczoru rozbrzmiał srebrzysty ton trąbki grającej wieczorny apel. W takich warunkach trzeba było trzymać twardo naszego sapera, bo niech tylko zobaczy jakieś uśmiechnięte dziewczęce liczko, usłyszy chichot z za płotu, a zaraz przypomina sobie o zmęczeniu i radby się „wody napić”…A spuść go tylko z oka, oho – piłby tę wodę i całą noc i jeszczeby miał mało a później jakiś dowcipny proboszcz w okolicy mógłby w metryce niejednego chrzczonego dzieciaka zamiast daty urodzin wpisać „W dziewięć miesięcy po budowie toru”
Nie przeszkodziły nam ni deszcze ni wichury – robota szła naprzód. Lało za kołnierz, to tylko głośniej klęliśmy i z wściekłością grzmociliśmy młotem czy podbijakiem, a mieliśmy przytem tę wygodę, że nie musieliśmy co chwila spluwać w garść. Przetrzymaliśmy i to, przyszły pogodne dni i znowu po lesie brzmiała piosenka junacka, śmiech i gwar, a tor rósł. Po pięciu tygodniach pracy na „naszym” torze jeździł pociąg z komisją odbiorczą, a my przygotowywaliśmy swoje manatki do powrotu. Aż radość była patrzeć na te nasze ogorzałe od słońca i wiatru gęby, na te łapska stwardniałe, co to podobno jakby „grzmotnęły kogo w mordę toby się zaraz nogami nakrył”. Jadł każdy za trzech, bo nasz dowódca dbał o to, oj dbał niczem ojciec, mówiąc, że im cięższy żołądek, tem lżejsza szyna, podkłady czy młot, ale i pracował każdy, no może nie za trzech ale czasem za dwóch to prawda
maj 1932
styczeń 1938
Wniosek o dodanie jednego konduktora lub rozdawcy na poc. Nr. 1014 Dęblin Łuków, gdyż wspomniany poc. prowadzi wagon mleczny na końcu poc.
1939
Na dworcu w Krzywdzie przebywał generał Franciszek Kleeberg
15.11.1943
Kierownictwo Walki Podziemnej komunikuje: w ramach akcji odwetowej za terror stosowany przez okupanta na terenie Lubelszczyzny wykolejono 45. pociąg urlopowy na szlaku Łuków-Dęblin. Starty 10 zabitych, 17 ciężko a 62 lekko rannych. Przerwa w ruchu trwała 15 g.
18.11.1943
Wysadzono pociąg w pobliżu stacji Sarnów. Rozeszły się wiadomości iż było 20 rannych i 1 zabity, inni twierdzą, że odwrotnie. Niektórzy podają liczbę zabitych na znacznie większą. Dokładnych danych na razie brak. Niemcy sami sprzątnęli ofiary nie dopuszczając prawie Polaków.
W odwecie Niemcy stracili w tym miejscu 10 zakładników.
21/22.02.1944
wysadzono w akcji odwetowej 3 pociągi na liniach Łuków-Dęblin, Łuków-Lublin, Łuków-Biała
27-28.02.1944
w pobliżu wsi Krzywda na linii Łuków – Dęblin spowodowano katastrofę pociągu urlopowego. Znaczne straty w ludziach
28-29.02.1944
spowodowana została katastrofa dwu pociągów na linii Łuków-Dęblin
14.04.1944
Wysadzano za stacją Okrzeja na linii Łuków-Lublin pociąg z amunicją. Kilku Niemców z obsługi konwojowej zginęło, maszyniści wyszli cało. Amunicja detonowała przez dłuższy czas. Przez dwa dni zbierano rozrzucone niewypały.
17 i 18.04.1944
spowodowano katastrofy kolejowe na liniach (…) Łuków-Dęblin – straty też znaczne
18/19.04.1944
Wydarzyła się na linii Łuków-Dęblin nowa katastrofa kolejowa
1/2.05.1944
wysadzono pociąg tuż za stacją Okrzeja – straty znaczne
18.05, 18/19.05, 19.05.1944
rano wysadzono na linii Łuków-Dęblin w pobliżu stacji Okrzeja prawie na tych samych odcinkach 3 pociągi urlopowe. Mężczyźni z pobliskich osiedli, w obawie odwetu zbiegli
19.5.1944
Na linii Łuków-Dęblin pomiędzy Dęblinem a Krzywdą wysadzono pociąg nr. 92584 z transportem 621869. Uszkodzenia ciężkie, ofiary w ludziach.
21.05.1944
o godz. 17.45 wysadzono na linii Łuków-Dęblin pomiędzy Okrzeją a Leopoldowem pociąg nr.90557 z transportem 130078. Wyskoczyła lokomotywa, wagony dla schutzpolizei i 7 dalszych
23.05.1944
nastąpiła katastrofa pociągu na linii Łuków-Dęblin pod stacją Sarnów. Pociągiem jechali dońscy kozacy,mężczyźni, kobiety i dzieci. Spiętrzyło się 15 wagonów. Zginęło wiele osób. Ofiary katastrofy przewieziono dwoma furmankami wojskowymi do Łukowa i pochowano na Łapiguzie za cmentarzem garnizonowym. 50 kozaków szło z łopatami by zakopać zabitych
28.11.1944
wykolejono transport na linji Łuków-Dęblin
17.12.1944
Przy wysadzeniu pociągu na linii Łuków-Dęblin k. stacji Świdry zginęło 20 Niemców
Dodaj komentarz