Turów
Niedaleko Kąkolewnicy, przy Drodze Krajowej nr 19 leży mała wieś Turów. W pobliskim lesie można tu trafić na małą kapliczkę – to sanktuarium św Antoniego Padewskiego.
Według legendy Antoni Padewski objawił się w tym miejscu mieszkańcom wsi. Mimo iż nie wydarzył się tu żaden cud, miejscowi wierzą w szczególną opiekę świętego nad swoją miejscowością. To jemu przypisują oparcie się Turowa katastrofom.
Święty pozostawił na miejscu objawienia ślad swojej stopy na sośnie. Nad jej pniem, prawdopodobnie jeszcze w XVII wieku, postawiono pierwszą kapliczkę. Przy niej w 1831 roku pochowano powstańców – najpewniej jakiś pododdział korpusu generała Ramorino – zabitych w jednej z potyczek z Moskalami. Początkowo na ich grobie postawiono tradycyjny drewniany krzyż, w 1925 roku wybudowano pomnik, w latach późniejszych zmieniono tablicę, usuwając krzyż. Ostateczny wygląd mogiła zyskała w latach 90tych XX wieku.t
W 1908 roku starą drewnianą kapliczkę przeniesiono na skraj działki, a na jej miejscu stanęła nowa murowana kaplica w stylu neogotyckim
W 1934 roku nad grobami hrabia Andrzej Potocki z Międzyrzeca posadził dwa czerwone dęby.
Podczas drugiej wojny światowej koło kaplicy pochowano miejscowych bohaterów – rodzinę Kurasiów zamordowanych za opór wobec wywózki, partyzanta, który rozbroił Niemca i puścił go wolno, a ten powrócił z żołnierzami i go zabił.
Są tu też pochowani Węgrzy, którzy przystali do Niemców i zginęli pod Bedlnem.
Dodaj komentarz