Wieści z Rosji

Wojna to nie tylko tysiące poległych i zaginionych na polach bitew żołnierzy czy zniszczenia infrastruktury miast i miasteczek, choć to właśnie tym mierzy się ogrom strat wojennych. Wojna to też tragedie rozdzielonych rodzin, bliskich znajdujących się po dwóch stronach linii frontu.
Niezwykle utrudnione możliwości kontaktu miały rodziny rozdzielone przez pierwszowojenną zawieruchę.
Listy pisane z Rosji, przez przebywających tam w wyniku bieżeństwa, czy z powodu pracy (np. kolejarze) wielokrotnie nie trafiały do adresatów. Pozostałe w Polsce rodziny niejednokrotnie zmuszone były opuścić swoje domy i nie miały możliwości przekazania informacji za linię bojową.
Z pomocą przychodziła prasa – wieści z Rosji otrzymane przez Kopenhagę i Sztokholm drukowały „Dziennik Kijowski”, „Gazeta Polska”, „Kurjer Petrogradzki” a następnie przedrukowywały inne czasopisma, w tym m.in. Ziemia Lubelska. Tą samą drogą można było odpowiedzieć na anons bliskiego.
Często o pośrednictwo  w przekazywaniu wieści proszono księży, którzy prenumerowali prasę.
Niezwykłe ogłoszenia są przepełnione tęsknotą, niepokojem o bliskich i nadzieją na spotkanie.

Jan Łazuga prosi proboszcza par. Tuchowiec pow. łukowskiego, gub. Siedleckiej o zawiadomienie żony Heleny we wsi Szyszki, że jest zdrów, wolny od wojska, pracuje w majątku Kalinówka, gub. Wołyńska. Prosi o wiadomość przez dziennik (maj 1917)

Eugeniusz i Mieczysław Mojzychowie zawiadamiają rodziców Marję i Józefa Mojzyków z Łukowa, ul. Zakolejowa, że zdrowi, pracują na st. Isakogórka, dr. Północnej (sierpień 1916)

Ludwik Boczek prosi księdza Michała Dąbrowskiego parafja Stoczek, gub siedlecka, powiat łukowski, o zawiadomienie żony Marjanny Boczek, wieś Mizary, że jest zdrów na starem miejscu. Proszę o wiadomość o sobie i rodzinie tą samą drogą (maj 2017)

Rezerwiści z gub. Siedleckiej, Lubelskiej i Radomskiej: (…) Drozd Wincenty z pow. Łukowskiego, gm. Dębie, Brzeziński Jan z pow. Łukowskiego, gm. Dąbie, zawiadamiają rodziny, że są zdrowi (sierpień 1916)

Żołnierze Mikus i Aleks Rozd upraszają ks. proboszcza parafji Stoczek, gub. Siedleckiej, pow. Łukowski, wieś Toczyska o zawiadomienie ich żon i dzieci, że jesteśmy zdrowy. Prosimy o odpowiedź przez dzienni

Antoni Kurkowski zawiadamia rodzinę w Łukowie i brata Marjana w Stoczku na Podlasiu, że jest zdrów i znajduje się na poprzednim miejscu (maj 1916)

Tuzowe z Siedlec proszą J.E. ks. biskupa Lubelskiego o łaskawe zawiadomienie syna ich ks. Józefa Tuza, który wedle otrzymanych wiadomości przez ministerjum wyjechał z Łukowa do Lublina, bo drogą ogłoszeń w pismach polskich dał wiadomości o sobie. Rodzian cała Tuzów jest zdrowa; ojciec służy w Chełmskiej izbie skarbowej w Penzie (Popowska 2) bracia: Wacław sędzią w Tule. Stanisław wojskowym lekarzem w Niżnym Nowogrodzie, Adam inżynierem wojskowym w Stwace, Stefan chemikiem w Ochtieńskiej fabryce prochu, siostry: Wanda ukończyła gimnazjum w Penzie. Zofia jest w szkole muzycznej w Penzie.

Hipolit Misiorski z Łukowa gub. Lubelskiej, zawiadamia żonę Wacławę Misiorską w Łukowie, Szosa Żelechowska, dom własny że jest zdrów na swojem stanowisku w Kursku. Dużo listów pisałem i 500 rb wysłałem lecz niemam odpowiedzi. Proszę odpowiedźcie tą samą drogą czy wszystkie dzieci są zdrowe, czy żona zamieszkuje w swoim domu ? (kwiecień 1917)

Feliks Miażew prosi p. Marję Zawadzką folwarki „Ryżki” gub. Siedlecka pow. Łukowski o zawiadomienie żony Józefy Miażew, że jest zdrów na starem miejscu. Proszę o odpowiedź tą samą drogą. (maj 1917)

Stanisław Zaczek i Józef Pasik z armji czynnej zawiadamiają żony Katarzynę i Annę we wsi Baczków, pow. łukowskiego gub. siedleckiej, że są zdrowi i w tem samem miejscu, zasyłają pozdrowienia i proszą o odpowiedź tą samą drogą

Teodor Chmiel gub. Siedleckiej, pow. łukowskiego, wsi Krzywdy dziękuje żonie za wiadomość. Brat Jan i Ciołek z Rudy zdrowi. Kania Józef z Tuchowic też zdrów, powodzi mu się dobrze (maj 1917)

Aniela Pyrko poszukuje Tatusia Antoniego Pyrko i mamusi Karoliny (z Karczewskich) zamieszkałych w siedleckiej gub, pow. Łukowskiego, gm. Łuków, Prosi o wiadomość przez gazetę. (maj 1917)

Stanisław Bychowski i Aleksander Ściseł ze wsi Krzówka gm. Syrokomla, pow. Łuków, gub. Siedleckiej proszą księdza par. Wola Gutowska o powiadomienie Emili Bychowskiej i Józefy Ściseł, że jesteśmy zdrowi, pracujemy na dawnem miejscu, prosimy o odpowiedź przez dziennik (maj 1917)

Antoniemu Lemieszek w Adamowie pow. łukowski donoszą: „Zawiadamiam że ja i Mama, Hela, Jakób z rodziną i Lodzią, Oleś z rodziną, mieszkamy w Mińsku, Świątki, Stefa, Lucia i Ira w Szratowie ul. Soborna nr 3, wszyscy na posadach, zdrowi w dobrem powodzeniu, Pioter z Jakóbkiem w wojsku w tej samej części, Stefan również na posadzie. Proszę napisać jak zdrowie wszystkich. Adres: Mińsk, ul. Michałowska nr 28. Wojciech (czerwiec 1917)

Bieniek Piotr, syna Pawła, 40 lat, felczer weter, w arm czyn, mieszkaniec wsi Zgórznica gm. Prawda, pow Żukowski gub. lubelskiej prosi księdza proboszcza parafji Stoczek Żukowski o wiadomość o żonie Bieniek Katarzynie c. Andrzeja 22 l i syn Bolesławem 3 l.Wiadomość przez gazety lub C.K.O.  w Kijowie. Pisma lubelskie i warszawskie proszę o przedruk. (sierpień 1917)

Paweł Drosio uprasza księdza proboszcza parafji Wodyń gub siedleckiej pow. siedleckiego o zawiadomienie żony wieś Syrocka Marjanny i syna rodziny Drosiów we wsi Kisielsk i Katarzyny Cała, że jest zdrów, prosi o odpowiedź tą drogą. (maj 1918)

Józef Śledź zawiadamia ojca swego Stanisława Śledzia we wsi i gminie Trzebieszów (pow. Łukowski, gub. Siedlecka), brata Henryka Śledzia we wsi Sięciaszka (gmina Łuków, pow. Łuków, gub. Siedlecka) i szwagra Aleksandra Leszczuka (gm. Tłuszcz czy Tłuściec, pow. radzyń, poczta Międzyrzec, gub. siedlecka) że przebywa w Rosji, adres: przez Piotrogród, stacja Orsza, gub. Mohilewska,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.