Śladami księdza Wajszczuka
Ks. Karol Wajszczuk – przedwojenny proboszcz parafii w Drelowie i męczennik KL Dachau – urodził się w Siedlcach, lecz jego rodzina pochodziła z Trzebieszowa. Jego stryj Franciszek Wajszczuk (mój prapradziadek) był w początkach XX w. wójtem Trzebieszowa.
Ks. Wajszczuk początkowo był wikarym w Radzyniu Podlaskim. Sprawował wówczas opiekę nad tamtejszym Towarzystwem Gniazd Sierocych (był to pierwowzór rodzinnych domów dziecka, na ziemiach polskich istniało wówczas siedem takich Gniazd), był także kapelanem lokalnego POW (1916-1918), za co w 1931 r. został odznaczony Krzyżem Niepodległości.
W 1919 r. został mianowany proboszczem parafii w Drelowie. Odbudowywał tę parafię po latach upadku, gdy została odebrana unitom przez rząd rosyjski i oddana prawosławnym. Równocześnie na polecenie biskupa zbierał wśród mieszkańców świadectwa do procesu beatyfikacyjnego unitów podlaskich, zastrzelonych w Drelowie w 1874 r. przez wojsko rosyjskie.
Po upadku kampanii wrześniowej na jego plebanii spotykali się działacze podziemnej organizacji „Nasze Orły” (poprzedniczki ZWZ i AK). Aresztowany przez Niemców wiosną 1940 r., trafił najpierw na gestapo w Łukowie, następnie na Zamek Lubelski. Niedługo potem został wywieziony do niemieckich obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Dachau. Życie zakończył 28 maja 1942 r. na Zamku Hartheim, gdzie Niemcy mordowali więźniów niezdolnych do pracy. Miał 54 lata.
Podczas pobytu w obozach ks. Wajszczuk uratował życie młodszemu koledze, wycieńczonemu ciężką pracą fizyczną przy rozładunku węgla, zastępując go przy taczkach i oddając mu własne buty, co sam ostatecznie przypłacił kalectwem i śmiercią. Stąd co jakiś podnoszona jest kwestia beatyfikacji ks. Karola. W internecie można znaleźć świadectwo ocalonego wówczas ks. Stefana Ceptowskiego. (http://www.drelow.siedlce.opoka.org.pl/wajszczuk/swiadek.htm)
Szczegółową biografię tego kapłana, pt. „Wspomnienie o ks. Karolu Leonardzie Wajszczuku 1887-1294”, opublikował Feliks Olesiejuk w 1987 r. w XIX tomie „Rocznika Międzyrzeckiego”.
Istnieje też strona internetowa poświęcona ks. Wajszczukowi, wraz z archiwalnymi zdjęciami: http://www.drelow.siedlce.opoka.org.pl/wajszczuk/
Ponieważ o historii ks. Wajszczuka napisano już wiele, tutaj chcę przedstawić mały przegląd różnych form upamiętnień tego kapłana. I tak, na terenie parafii Drelów można znaleźć kilka pomników i tablic ku jego pamięci:
Nazwisko ks. Wajszczuka figuruje także pośród nazwisk księży – więźniów Dachau w kaplicy im poświęconej w katedrze w Kaliszu. Znajduje się tam urna z prochami, przywiezionymi z KL Dachau, a także gablotka z przedmiotami codziennego użytku księży.
Osobę ks. Wajszczuka upamiętniono także w sztukach pięknych. W 2019 r. powstał komiks „Unickie Wołanie”, wydany przez szkołę w Wohyniu, opisujący starania ks. Wajszczuka o pozyskanie świadectw na temat męczeństwa unitów drelowskich. Autorką ilustracji jest uczennica Julia Maksymiuk, tekst napisała Ewa Strok.
Tej samej tematyce poświęcono sztukę teatralną w reżyserii Bożeny i Jacka Dragunów, odegraną w 2017 r. w Drelowie. Scenariusz napisała Ewa Strok, a ks. Karola Wajszczuka zagrał Wojciech Zaremba. Sztukę obejrzeć można na YouTube pod adresem: https://www.youtube.com/watch?v=Gj8AhO0-WLA
W 2016 r. podczas Światowych Dni Młodzieży w Drelowie zaprezentowano plenerową inscenizację pt. „Drelów Silny Wiarą”, podczas której grający ks. Wajszczuka ks. Sebastian Mućka dokonał symbolicznego otwarcia świątyni, zapieczętowanej przez carskich urzędników. Odegrano też scenę powitania ks. Wajszczuka przez drelowskich parafian, a także moment jego aresztowania przez Niemców.
Całość rekonstrukcji obejrzeć można na YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=oXUdy2ovR9s (historia ks. Wajszczuka od minuty 14.18)
Skrót:
https://www.youtube.com/watch?v=R72DTG_IiwQ
Kilka akapitów poświęcono ks. Wajszczukowi w książce „Chicos de Varsovia” („Warszawskie Dzieci”), napisanej przez Anę Wajszczuk, prawnuczkę brata ks. Karola, mieszkającą w Argentynie.
Fot. 23. .
Ostatnie chwile ks. Wajszczuka w obozie Dachau opisałam w opowiadaniu „Buty”, wydanym w 2020 r. przez Łukowski Ośrodek Kultury w zbiorze „Zatrzymane Kolory Pamięci”.
Jak więc widać, pomimo upływu niemal 80 lat od jego śmierci, postać ks. Wajszczuka nadal inspiruje i wciąż pozostaje w pamięci potomnych.
Opracowała Małgorzata Szczygielska
Dodaj komentarz