Rody ziemi łukowskiej – Hemplowie – cz II
JOACHIM HEMPEL (1787-1874)
„W walce za wolność pokryły go blizny
Laur wieńczy czoło obrońcy Ojczyzny”
(Podpis pod fotografią J.Hempla na pamiątkowym tableau)
Był najstarszym synem Joachima Rocha i Zuzanny z Hoffmanów. Urodził się w Puławach 1 września 1787 roku. Jak pisze w książce „Dzieje rodziny Hemplów” Zdzisław Janota Bzowski „jego życiorys nadawałby się do nakręcenia wojennego filmu”.
O bohaterstwie i brawurze jego oraz jego brata Stanisława wielokrotnie pisze Józef Załuski we „Wspomnieniach”. W 1877 zostało wydane „Wspomnienie i Joachimie Hemplu, oficerze byłych wojsk polskich” anonimowego autora.
W czasie kampanii napoleońskich przemierzył całą Europę od Hiszpanii po Rosję, biorąc udział w 29 bitwach. Stał przy boku Napoleona zarówno broniąc go przed kozakami jak i towarzysząc mu przed abdykacją.
Jego wychowaniem zajmował się ojciec. W Puławach miał kontakt z takimi ludźmi jak Norblin, który uczył go rysunku, Zabłocki, Kniaźnin a nawet Kościuszko. Ukończył Akademię Zamojską a następnie pracował jako inżynier przy pomiarach brzegu Wisły.
W 1807 roku brawurowo przepłynął na koniu Wisłę i jako szeregowiec wstąpił do formującego się pułku szwoleżerów pod dowódcą hrabiego Wincentego Krasińskiego, z którym wziął udział w wojnie hiszpańskiej. W trakcie bitwy pod Medina de Rioseco został ciężko ranny.
Na polu bitwy został odnaleziony przez księży zakonników z pobliskiego klasztoru. Życie uratowały mu szkaplerze, które dostał od pewnej Hiszpanki, u której wuja stacjonował. Księża zabrali go do klasztoru w pobliżu Valladolid. Rekonwalescencję odbywał w lochu pod okiem starej kobiety. Słabo karmionego i źle opatrzonego Joachima zaczęła doglądać po kryjomu jej wnuczka. Kiedy się dowiedziała, że w pobliżu znajdują się oddziały francuskie, pobiegła do miasteczka i powiedziała „w zaufaniu” aptekarzowi i wiezieniu francuskiego żołnierza. Ten powiedział o tym dowódcy, który udał się do klasztoru. Oddział nie mógł zabrać Hempla ze sobą, ale po kilku godzinach wrócił przyprowadzając lekarza wojskowego, który opatrzył mu rany.
Po wyzdrowieniu awansował na wachmistrza,a następnie po bitwach pod Wagram i Znaim na podporucznika a 2 lata później na porucznika.
W 1812 roku Joachim wędrując przez Wielkopolskę, był uczestnikiem zabawy urządzonej przez Józefa Chłapowskiego ( ojca Dezyderego). Brali w niej udział m.in. Turno, Krasiński, Wąsowicz, Giedroyc.
Na początku wojny z Rosją w 1812 roku Hempel brał udział w forsowaniu Wilii pod Kownem. Przeprawa była trudna, a Joachim uratował 2 tonących żołnierzy.
Podczas bitwy pod Mohylewem 23 czerwca 1812 Joachim i jego brat Stanisław obronili przed atakiem kozaków Napoleona. Kiedy napadło na niego wojsko carskie Kozietulski usunął cesarza w bezpieczne miejsce, Stanisław objął dowództwo nad szwadronem i podążył na pomoc bratu, który z bohaterstwem i męstwem zatrzymywał na sobie ataki nieprzyjaciela.
W roku 1813 jako kapitan dowodził 1. szwadronem w Niemczech. Walczył pod Nollendorf, Eckardsberg, Dreznem, Budziszynem, Lipskiem. Został ranny pod Peterswalde. Ponownie osłaniał Napoleona w bitwie pod Arci sur Aube.
Pod Fontainbleau spotkał się z Tadeuszem Kościuszko. Janota Bzowski, cytując anonimowego biografa Joachima tak opisuje to spotkanie:
„(…) a gdy przyszła kolej na naszego wojaka – ten powiedział, że jest owym chłopczykiem, którego Naczelnik rozgrymaszonego, gdy go wziął sprzed domu rodziców na spacer, musiał odnieść do matki. <<A to ty jesteś Hempel, a jakżeż się ma ojciec twój? >> – <<Umarł już >>
<<Szkoda, dobry mój przyjaciel >>”
W 1815 otrzymał kilka propozycji, m.in. pozostania w armii francuskiej i objęcia dowództwa jazdy, ale Hempel nie zgodził się. Wolał przejść na zasłużoną emeryturę. Napoleon odznaczył go Medalem Świętej Heleny
Po odejściu z wojska, osiadł na dzierżawie w powiecie łukowskim a w 1817 poślubił Rozalię Dmochowską i zamieszkał początkowo w Burcu a później Tuchowiczu. W 1830 podczas powstania listopadowego był instruktorem kosynierów.
W 1839 został wylegitymowany ze szlachectwa, był sędzią pokoju w powiecie łukowskim i prezesem wyborów do Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego oraz członkiem Towarzystwa Rolniczego.
Miał 6 synów i 3 córki.
Zmarł w Tuchowiczu 28 października 1874. Jest pochowany przy kościele w Tuchowiczu obok swojej żony Rozalii.
Dodaj komentarz