I wojna światowa
Zaginieni żołnierze I wojny światowej pochodzący z powiatu łukowskiego

Paweł Gajownik. Zginął w 1914 roku podczas I wojny światowej. Zdjęcie z nagrobka na cmentarzu w Jeleńcu
Zaginieni i poszukiwani żołnierze I wojny światowej pochodzący z powiatu łukowskiego
Wieści z Rosji
Wojna to nie tylko tysiące poległych i zaginionych na polach bitew żołnierzy czy zniszczenia infrastruktury miast i miasteczek, choć to właśnie tym mierzy się ogrom strat wojennych. Wojna to też tragedie rozdzielonych rodzin, bliskich znajdujących się po dwóch stronach linii frontu.
Niezwykle utrudnione możliwości kontaktu miały rodziny rozdzielone przez pierwszowojenną zawieruchę.
Listy pisane z Rosji, przez przebywających tam w wyniku bieżeństwa, czy z powodu pracy (np. kolejarze) wielokrotnie nie trafiały do adresatów. Pozostałe w Polsce rodziny niejednokrotnie zmuszone były opuścić swoje domy i nie miały możliwości przekazania informacji za linię bojową.
Z pomocą przychodziła prasa – wieści z Rosji otrzymane przez Kopenhagę i Sztokholm drukowały „Dziennik Kijowski”, „Gazeta Polska”, „Kurjer Petrogradzki” a następnie przedrukowywały inne czasopisma, w tym m.in. Ziemia Lubelska. Tą samą drogą można było odpowiedzieć na anons bliskiego.
Często o pośrednictwo w przekazywaniu wieści proszono księży, którzy prenumerowali prasę.
Niezwykłe ogłoszenia są przepełnione tęsknotą, niepokojem o bliskich i nadzieją na spotkanie. Continue reading
Wielka Wojna – wysiedlenia z powiatu łukowskiego

Gubernia tambowska. wikipedia.pl
W maju 1915 roku ruszyła ofensywa austro-niemiecka, która doprowadziła do przełamania frontu i do odwrotu Rosjan z Królestwa Polskiego. Wraz z wojskiem ewakuować miały się urzędy, instytucje, urzędnicy i ich rodziny. Na mocy rozporządzenia Rady Ministrów wywożone w głąb Rosji miały być też cenne pod względem państwowym i wszystko co mogłoby stać się zdobyczą dla wroga.
Ewakuacją została też objęta ludność cywilna.
Pierwsze deportacje odbywały się już w drugiej połowie 1914, a na masową skalę Polacy byli wywożeni w głąb Imperium od czerwca 1915 roku.
Continue reading
O zaginionym pradziadku i żołnierzach z I wojny światowej
Od kilkunastu już lat poszukuję informacji o moim zaginionym prawdopodobnie podczas I wojny światowej pradziadku.
Julian Fijał urodził się w 1873 roku w Zastawiu, był synem Jana i Agnieszki z Walczyńskich. W 1906 roku wstąpił w związek małżeński z Katarzyną Olender. Legitymował się wtedy biletem 220 Jepifańskiego Batalionu Rezerwowego. W latach 1907-1915 rodziły się ich dzieci Aniela, Bronisława, Zofia, Władysław i Aleksander – od imienia ojca nazywani Ulijanami, Ulijankami albo Ulijanichami.
Moja babcia pamiętała jak jej ojciec został powołany do wojska:
„Do 1913 roku mieszkaliśmy razem, wtedy ojciec, jako rezerwista, został wezwany do wojska. Jak odchodził to siostra Aniela mówiła do mnie „Bec Bronka, ale głośno bec”. W lipcu 1914 roku ojciec szedł na front, wojsko przechodziło przez Siedlce i zaprosił nas na odwiedziny. Ojciec bardzo mi się podobał w ubraniu wojskowym, najbardziej podobała mi się złota łyżka, którą nosił w bucie za cholewą. Nie chciałam mu jej oddać, tylko zabrać ją do domu. Wtedy po raz ostatni widziałam ojca. Później chyba jeszcze nas odwiedził, albo my jego, ale nie pamiętam.”
Z wpisu w książce adresowej widnieje dopisek, że Julian Fijał został uznany za zmarłego w 1929 roku decyzją Wojewody Lubelskiego.
Poszukując informacji o procedurze uznania za zmarłego trafiłam na Monitor Polski. Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej.
Więźniowie KL Auschwitz z ziemi łukowskiej

http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/1002594,Drugi-proces-oswiecimski-%E2%80%93-zaloga-AuschwitzBirkenau-przed-sadem
Wykaz zawiera niepełną listę więźniów hitlerowskiego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz